Łomatko!

Wszystkie Wydarzenia Kalendarz

Premiera spektaklu Mikołaja Mikołajczyka. Znany tancerz i choreograf przygotował kolejny projekt sceniczny, w którym łączy profesjonalnych artystów i amatorów, własny układ choreograficzny, m. in. do utworu Wojciecha Kilara, z improwizacją sceniczną, cytatem literackim i filmem.

W jaki sposób religijne zasady oraz wyobrażenia kształtują nasz obraz świata i stosunek do ludzi? Ideą spektaklu jest konfrontacja z naszym sposobem myślenia o dziewictwie i aniołach, o roli matki, szeroko rozumianej, ale też z uczuciami do własnych matek. Czy umiemy zobaczyć w matce człowieka, czy tylko niespełniony ideał Matki Boskiej, znany z Ewangelii i wizerunków, z nabożeństw i modlitw?

Reżyseria i choreografia: Mikołaj Mikołajczyk
Scenografia: Łukasz Błażejewski

Muzyka: Maciej Zakrzewski, Szymon Szopiński, Jakub Mitoraj

Wideo: Weronika Silarz i Alina Senik

Realizacja dźwięku i światła: Henryk Szopiński

Producent spektaklu – Barbara Matysek-Szopińska, (Dyrektor Domu Polskiego w Zakrzewie).

Występują:

Taniec: Łukasz Rochna i Justyna Kalbarczyk
Śpiew: Małgorzata Wojciechowska

Chór „Grochów” pod dyrekcją Mai Kłoskowskiej

Grupa Spektaklowa GS Zakrzewo:

Dziadki  –  Łucja Podlewska, Danusia Zdrenka, Maryla Trokowska, Ala Dąbek, Ula Chaubek, Gienia Płaczek, Jurek Podlewski, Edmund Bindek, Jan Wojciechowski Janusz Okoński, Jan Cieślik, Bodziu Dąbrowski.

Wnuki  – Ada Mielke, Kinga Szopińska, Edyta Radke, Pamela Borkowska, Klaudia Pioch, Hubert Mielke.

Litania Zakrzewska

Kiedy byłam mała mama mnie upominała

Gdy byłem jeszcze niepełnoletni mama zakazywała

Wchodzić na drzewa i dachy

Palenia papierosów, chociaż  takich z łętów od kartofli

I picia alkoholu i chodzić na wagary

Paść krowy w cudzym zbożu

Z kolegami pić wino marki wino

W latach młodzieżowych zakazywała latać za babami

Byłem zbyt nieśmiały na takie rzeczy

Malowania się  jak chodziłam do szkoły średniej

Późno wracać do domu

Nie brudzić odzieży

Nie wolno było chodzić w tym samym co do kościoła   

Mama miała do mnie pełne zaufanie

Często czekała  by sprawdzić w jakim stanie wracam

Zabraniała zielony agrest jeść  jabłka

A i tak zjadaliśmy wszystko niedojrzałe

Wchodziłam na drzewo aby zniszczyć ptakom gniazda z jajkami

Dostałam ścierą po głowie

Nie kazała palić kraść i obowiązkowo co niedziela do kościoła

Generalnie w moim domu nie było surowej dyscypliny

Nie było zakazów nie było kar

Lanie dostałam kiedy miałam 12 lat

Ostrzegała abym nie wracała z kimś  motorem z zabawy

Czasem dojdzie do wypadku

Będę kaleką lub zginę

 Później zabraniała kąpania w jeziorze bo się utopię

Pamiętam jak mama płakała przeze mnie

To było jak szedłem do pierwszej komunii świętej

Jak odchodziłem do wojska do czynnej służby

Ten drugi raz płakała

Trudne życie zahartowało moją mamę

Rzadko płakała a jeśli to w ukryciu

Było raz tak że WSKą przyjechałem z 1 Maja pijaniutki

I wtedy były łzy mamy

I jeszcze jak wyprowadziłem się z domu na swoje

Moja mama płakała jak odchodziłem do wojska

Bardzo płakała jak zaginął mój brat Zbyszek

Musieliśmy wspólnie z mamą go szukać

Okazało się że całkiem dobrze sobie radzi w Ustce gdzie pracował

Moja mama płakała jak miała dużo roboty i mało pieniędzy

Opłakiwała każde nieszczęście w gospodarstwie

Zachorował koń Rębuś

Mama już szlochała co to będzie jak padnie

Nie pamiętam by mama płakała z mojego powodu

Jeżeli płakała to głównie z powodu śmierci bliskich 

Moja mama płakała bardzo i rozpaczała

Kiedy zostałam młodą wdową

A najbardziej płakała

Jak umarła babcia i jak tata miał operację

Żyła lat 89  71  82  56  80  96  85  86  65  71  96  92  nie żyje od 24 lat

Kiedy miałem 65  36  47  30  56  48  56  47  36  56  61  65  lat umarła

Na temat płaczu nie wypowiadam się